Jeśli masz tak jak ja dziecko, które nie chce jeść, to tutaj możesz się przekonać, że Twoje dziecko nie jest odosobnionym przypadkiem:) Jeżeli jesteś bezsilny i nie masz pomysłu jak przekonać swoje dziecko do jedzenia - skorzystaj. Jeśli masz lepszy pomysł - pomóż mi.

wtorek, 6 marca 2012

Torcik klapa

Tyle już napisałam o swoich "sukcesach" i "osiągnięciach" w walce z niejadkiem, że czas już zejść na ziemię i napisać coś, ku pokrzepieniu serc. Nie zawsze jest pięknie i fajnie, że jak sobie coś wymyślimy, to tak będzie. O nie!
Zbliżały się Franklina 3 urodziny. Naoglądał się bajek, jak to ktoś obchodzi urodziny, że jest tort i goście, i świeczki, i prezenty, i balony, i... w ogóle. Więc obiecałam zrobić i jemu takie przyjęcie urodzinowe z tortem i tym tam wszystkim, co widział. Zrobiłam tort sama. Dumna byłam jak ch...lera, bo pierwszy raz wyszedł taki kształtny, ładny i tak dalej. Myślę sobie perfekcyjne urodziny! Super! Super! Super wspomnienia! Super foty będą! Franklin spróbuje czegoś nowego, może nawet się ubrudzi i będzie się fajnie bawił. A tu... O rety! Co to był za koszmar...
Przyszli goście - nie chciał się przywitać (w sumie nic nowego, ale o wszystkim wcześniej rozmawialiśmy), no dobra, ok. Ale jak przyszło do dmuchania świeczek na tym jego upragnionym torcie, to też nie chciał... nie mówię już o próbowaniu go. Cały czas ryczał i się krzywił. Jakoś nie bardzo robiłam z tego aferę. Tylko byłam zdziwiona, bo sam o tym wszystkim mówił i prosił o to, przecież nie wciskam mu czegoś na siłę. Trudno, nie chce, to nie. Przecież nie robi mi na złość, tylko ma jakieś swoje dziecięce "jazdy". Może za rok będzie inaczej. W sumie, to okazało się, że na urodzinach kuzyna, 2 miesiące potem, pierwszy był do dmuchania świeczek.


Morał: mamusia się napaliła na fajne urodziny, a tu klapa - zdaniem mamy. A jak by się tak zastanowić, to może Franklinowi właśnie takie urodziny się podobały... Sama do siebie się uśmiechnęłam. Nie wszystko, co mi się podoba, będzie się podobało mojemu dziecku. Czasami trzeba puścić rękę pociechy i dać jej przeżywać życie po swojemu. Nawet jeśli to zaczyna się od urodzinowego tortu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz